Archiwa tagu: NOOSPHERE

JOSÉ ARGÜELLES – FAKTOR MAJÓW – Ścieżka poza technologię

 

1a4c1c2c454184086c15e9e7732b
Wydawnictwo PULSAR – http://www.maya.net.pl
PRZEDMOWA 

Sinolodzy znają legendę o uczonych jezuitach, którzy w XVII wieku, jako pierwsi ludzie Zachodu, podjęli studia nad I Cingiem. Z wielką energią i nadzieją przystąpili oni do tego przedsięwzięcia, nauczyli się języka, rozszyfrowali i przemyśleli pojęcia. Wtedy doszło do tragedii. Kilku spośród tych młodych zdolnych mężczyzn popadło w obłęd. Trudność zrozumienia mądrości I Cingu w kategoriach właściwych dla zachodniego umysłu po prostu przerosła tych pełnych poświęcenia zakonników. W rezultacie, Zakon Jezuitów został zmuszony do porzucenia projektu, co więcej, zabroniono jakichkolwiek studiów nad tym egzotycznym chińskim tekstem także w przyszłości. 

Ta opowieść, nawet jeśli jest tylko apokryficzna, rzuca światło na pracę dr. Jose Arguellesa. Także on całym sercem zagłębił się w to, co dla zachodniego umysłu jest równie kłopotliwym systemem wiedzy – Tzolkin Majów. Po wielu latach spędzonych nad rozwikłaniem tej wielkiej zagadki Jose Arguelles wynurzył się ze swoim wyjaśnieniem tego, co ona oznacza, i jest to prawdziwie szalona historia. To, obok wielu innych nie mniej obrazoburczych stwierdzeń, skłania nas do rozważenie następujących wniosków: 

Historię ludzkości w znacznej części kształtuje pewien galaktyczny promień, przez który przechodzi Ziemia i Słońce podczas ostatnich 5000 lat. Kiedy w 2012 roku dotrzemy do końca tego promienia, tam będzie oczekiwać nas wielka chwila transformacji. 

Działania i wizje świata poszczególnych kultur podążają za naturą „galaktycznych epok", których kody zostały opisane przez Majów językiem matematyki i symboli. 

Każdy człowiek ma wystarczającą moc, by bezpośrednio – zmysłowo, ponadzmysłowo, elektromagnetycznie – połączyć się z energią-informacją tego promienia wypływającego z galaktycznego źródła i w ten sposób przebudzić swój prawdziwy, wyższy, najgłębszy Umysł. 

Bez wątpienia wielu pomyśli, że dr Arguelles poszedł drogą jezuitów, którzy zatraciwszy się w I Cingu – zwariowali, popadli w manię, zostali uwięzieni w osobistych iluzjach. Oczywiście dr Arguelles jest świadomy szokującej natury swoich wniosków. Już na wstępie uczciwie nas uprzedza: „Dla mnie ta sytuacja oznacza odważenie się na zrobienie skoku poza ustalone granice w mentalne terytorium, które zgodnie ze standardami naszej kultury były uznawane za tabu lub całkowity przeżytek". Z pewnością jego praca, jak każda nowa wizja rzeczywistości, jest ekstrawagancka i niezwykle śmiała. Już tylko to czyni lekturę tej książki wyzwaniem, nie wspominając kosmicznych wymiarów jego wniosków. 

Pozwolę sobie wyjaśnić, dlaczego uważam wizję dr. Arguellesa za tak głęboką i ważną. Jestem przekonany, że każda wizja Wszechświata, która nie szokuje, nie ma dla nas większej wartości. Powinniśmy sobie uświadomić, że to właśnie my, przyzwoici ludzie Zachodu, racjonalni judeochrześcijanie, demokraci, trzymamy Ziemię w szachu z pomocą broni nuklearnej. To my, nowocześni industrialiści, przyczyniamy się do zabijania środowiska naturalnego i nie bacząc na nic, rozprzestrzeniamy nasze działania na wszystkie kontynenty. 

Gdy mówimy o wizji Wszechświata, że jest „rozsądna", oznacza to, że pasuje do nowoczesnego światopoglądu, który zainicjował i wciąż podtrzymuje ten światowy terror. Nie potrzebujemy rozsądnych wizji, przeciwnie, potrzebujemy tych najbardziej fantastycznych i szalonych, jakie tylko możemy znaleźć. Wizja zaproponowana przez dr. Arguellesa spełnia te warunki. Jest ona nie tylko szalona. Arguelles kierowany nieomylnością swojego geniuszu wie, że jedyną nadzieją na zrównoważenie rozwoju zachodniej nauki i zachodnich społeczeństw jest pełne asymilacja wiedzy kosmologicznej dawnych ludów, przede wszystkim Majów. Dlaczego właśnie starożytne kosmologie? Dlatego, że wszystkie dawne ludy przyjęły pewne wspólne założenie: Ziemia, Słońce, Galaktyka, Wszechświat – wszystko i wszędzie jest żywe i obdarzone inteligencją. 

To, czego oczekuje się od nas – czytelników, to pokora. Wyszkoleni w nowoczesnych poglądach na świat, podkreślających i podtrzymujących militaryzm, patriarchalizm, antropocentryzm i konsumpcyjne nastawienie, powinniśmy zrozumieć nasz fatalny błąd – założenie, że Wszechświat jest martwy, pozbawiony uczuć, inteligencji i celu. Czy znajdziemy w sobie odwagę, by otrząsnąć się z tej fatalnej iluzji? Czy znajdziemy w sobie mądrość, która skieruje nas do Majów i ich wiedzy, nauczy prawdy o Wszechświecie? 

Wracając do przedmowy, chciałbym w paru słowach skomentować trzy „skandaliczne" wnioski Arguellesa. Moją specjalnością jest fizyka matematyczna i moje myślenie odzwierciedla ramy współczesnej nauki. Chcę jednak podkreślić, że moim celem nie jest przedstawienie wizji Majów w nowoczesnych, naukowych kategoriach. Kosmologii Majów nie można opisać w ten sposób. Dziś jednak wyłania się nowy nurt w nauce postmodernistycznej: holistyczny panhumanizm – wiedza, która próbuje integrować kosmologie dawnych ludów z nowoczesnym światopoglądem naukowym. 

Po pierwsze: Zgodnie z przekazem Majów znajdujemy się w sferze wpływów galaktycznego promienia. Dotąd we współczesnej nauce nie było mowy o takim promieniu, jaki opisali Majowie. Jednak w ostatnich latach fizycy odkryli istnienie pewnego rodzaju promieniowania przepływającego przez Galaktykę, które na nas oddziaływuje, i jest to rzeczywiście nowe odkrycie. Astrofizycy opisują to promieniowanie jako fale gęstości przenikające Galaktykę i wpływające na jej ewolucję. Rezultatem oddziaływania tego promieniowania są na przykład narodziny naszego Słońca. To promieniowanie rozżarzyło pierwotną gigantyczną gwiazdę, doprowadzając ją do eksplozji, w wyniku której powstało nasze Słońce. 

Jemu zatem zawdzięczamy narodziny gwiazd. Możemy więc mówić o Galaktyce jak o organizmie zaangażowanym w proces własnej ewolucji lub o „samoorganizującej się dynamice" Galaktyki. Wychodząc z bardziej „organicznej perspektywy", możemy mówić o rozwijającej się Galaktyce i uznać powstanie gwiazd za część galaktycznej epigenezy. Z tej perspektywy Słońce jest pobudzane przez dynamikę galaktycznego centrum dokładnie w taki sam sposób, w jaki aktywność oka żaby jest sterowana impulsami płynącymi z wnętrza jej własnego organizmu. 

Nasuwa się pytanie, jak dalece dynamika Galaktyki wpływa na rozwój Słońca i jego systemu planetarnego? Czy galaktyczne siły powołują Słońce do istnienia, po czym zarówno Słońce, jak i jego system planetarny, są pozostawione samym sobie? Czy też może galaktyczne promieniowanie ustawicznie wpływa na rozwój życia? 
Tutaj konieczny jest komentarz. Po pierwsze: możemy przyjąć, że Galaktyka ma ciągły wpływ na Ziemię i jej życie. Słońce istnieje już niemal od 4,5 miliarda lat i cały czas podlega wpływom promieniowania przenikającego Galaktykę. Galaktyczne promieniowanie zmienia dynamikę Słońca i w ten sposób wpływa na zmiany promieniowania docierającego do Ziemi. Nie mam wątpliwości,  że kiedy biolodzy, zajmujący się ewolucją, zaczną to rozważać, rozpoznają i opiszą drogi rozwoju żyda na Ziemi, które odzwierciedlą tę dynamikę. Staniemy się świadomi tego, że kształt liścia wiązu nie jest wyłącznie wynikiem naturalnej selekcji, ograniczonej do ziemskich wpływów, ale też efektem oddziaływania Galaktyki jako Całości. 
Poza tym musimy być świadomi tego, że współczesna nauka nie była w stanie dostrzec istnienia takiego promienia galaktycznego, jaki opisali Majowie. Nowożytna nauka jest skoncentrowana na materii i zmianach jej stanów. Wszystkie pozostałe jakości: kolor, zapach, emocje, uczucia, doznania intuicyjne, uznaje za wtórne i je pomija. Tak więc wszystko zaczyna się od ograniczeń naszej formy świadomości, która uniemożliwia nam dostrzeżenie galaktycznego promienia Majów. 
Powinniśmy jednak właściwie ocenić stopień trudności i docenić wagę tego, co osiągnięto dzięki nowożytnej nauce. Np. empiryczne doświadczenie tego, że Słońce miało swój początek, wyobrażenie kontynentów w ruchu bądź słyszenie echa pradawnego wybuchu pierwotnej, rozżarzonej kuli przed bilionami lat, który rozpoczął dzieje naszego Wszechświata, wymagało naprawdę wysokiego poziomu wiedzy i niezwykłej świadomości. Rozpoznając szczególny tryb rozwoju nowoczesnej świadomości naukowej, możemy zacząć wybaczać jej przeoczenia i docenić inne formy wiedzy, rozwijające się wokół kulturowo odmiennych systemów. 
Kulturowe cele Majów wymagały rozwoju całkowicie odmiennych form świadomości. Współcześni uczeni są w stanie eksperymentalnie badać fizyczny efekt oddziaływania fal gęstości w Galaktyce. Majowie z równą skutecznością mogli doświadczać promieniowania, które wpływało nie tylko na narodziny i życie gwiazd, ale także na idee, wizje i przekonania. Osobiście nie mam wątpliwości, że współcześni uczeni i Majowie dostrzegli ten sam rodzaj promieniowania. Uczeni rozwijają wiedzę umożliwiającą rozpoznawanie i badanie fizycznych skutków tego promieniowania; Majowie rozwinęli umiejętność rozpoznawania i badania wpływu tego promieniowania na psychikę. 

Po drugie: Galaktyczne epoki. Majowie, zgodnie z tym, co napisał o nich Arguelles, uważali, że każda epoka ma swój specyficzny charakter. Każdą z epok cechuje określony rodzaj aktywności, i tę wiedzę zakodowali w Tzolkin. Znając galaktyczny kod poszczególnych epok, każdy jest w stanie przewidzieć ich nadejście i skutecznie z nimi współdziałać. W taki sposób pojmowała Wszechświat większość pierwotnych ludów, choć zapewne bez tego subtelnego wyczucia niuansów, które cechowało Majów. Podobną koncepcję czasu odnajdujemy w średniowiecznej, zachodniej tradycji religijnej. Zgodnie z nią każdą epokę charakteryzowały określone cechy, wywodzące się z boskiego źródła, a wiedza o jakości czasu umożliwiała jednostce głębsze wniknięcie w boskie zamiary. 
Dostrzegłem ideę „galaktycznych epok", analizując trwającą 20 miliardów lat historię Kosmosu. Kiedy przyglądamy się naszej wiedzy o przeszłości, widzimy, że każda epoka miała swoją specyficzną jakość, unikalny moment i szczególny, twórczy charakter. 
Dla przykładu: Pół miliona lat po rozpoczęciu kosmicznej epopei nadszedł czas formowania się atomów wodoru. Należy podkreślić, że w skali makrofazowej ten rodzaj kreacji zachodził wyłącznie w jednym, ściśle określonym momencie kosmicznym. Do tego momentu atomy wodoru jeszcze nie powstawały, po nim już nie powstawały. Ale w tej jednej fazie mogły [powstawały w liczbie sięgającej kwintyliona. We wszystkich kosmicznych epokach jest wiele podobnych przykładów, ale żeby wyodrębnić charakterystyczne cechy aktywności danego momentu kosmicznego, najlepiej pozostać przy opisie narodzin atomów wodoru. 
Powstanie pojedynczego atomu wodoru było w zasadzie możliwe także przed tym momentem, tzn. zanim jeszcze pojawił się wodór. Wymagało to jednak olbrzymiego nakładu energii, ale taki atom szybko stapiał się w kosmicznym pratyglu. W tym czasie wytwarzanie atomów wodoru było działaniem niezgodnym z ówczesnymi prawami Wszechświata. Intensywność i niewymagająca wysiłku twórczość zależała od dwóch czynników: wewnętrznej potrzeby wodoru do wyodrębnienia się i od jakości danego momentu czasu Wszechświata. Zgodnie ze słowami Arguellesa, efektywny proces twórczy jest możliwy tylko wtedy, gdy „chwilowa potrzeba łączy się z uniwersalnym celem". Kiedy jakość Wszechświata dojrzała do powołania do życia atomów wodoru, pojawiły się one w wielkiej obfitości. Aktywność takich kosmicznych i galaktycznych faz odnajdujemy na przestrzeni 20 miliardów lat uniwersalnej historii. 
W naszym zachodnim umyśle natychmiast rodzi się pytanie: „Skoro istnieją fazy, w których powstają atomy, to czy są też inne, w których powstają galaktyki i pierwotne komórki? A moje własne myśli? A kultura? Czy na nie również wpływają zmiany galaktycznych epok?" Te pytania prowadzą nas do kolejnego punktu. 

Po trzecie: Osobiste interakcje z galaktyczną świadomością. Co możemy powiedzieć o celach i naszym rozumieniu inteligencji Galaktyki? Zachowałem ten temat na koniec, jako że sięgamy tu najgłębszych warstw zniewolenia zachodniej psychiki. Majowie mieli poczucie związku ze świadomością Słońca, manifestującego umysł i serce Galaktyki. Odczuwali też pragnienia Galaktyki. Nowocześni naukowcy, słysząc to, umieścili Majów i ich wiedzę na „półce z bajkami". Jednak ignorowanie mądrości Majów tylko obnaża naszą niebezpiecznie skrzywioną kondycję duchową. 
Rozważmy to głębiej. Nasi intelektualni przodkowie, żyjący w XVII-wiecznej Europie, byli przekonani, że zwierzęta są pozbawione uczuć. Mogli więc spokojnie stać obok skowyczącego stworzenia, a zapytani, skąd ten brak serca, wyjaśnialiby, że te zwierzęta to przecież tylko mechanizmy, które uległy uszkodzeniu i wydają okropne dźwięki, jak wszystkie zepsute maszyny. 

Jako ich następcy mamy równie zniekształconą wrażliwość. W jaki jeszcze sposób możemy przejawiać obojętność wobec jęku udręki, który wstrząsa dziś całą planetą? Piszę o tym z nadzieją, że w końcu dostrzeżemy prawdę. Nasza współczesna wrażliwość jest w znacznej mierze zdeformowana przez trwającą od 50 000 lat historię gatunku Homo sapiens. Najwyższy czas, abyśmy obudzili w sobie pełny zakres ludzkiej wrażliwości psychicznej. Tylko pod tym warunkiem przerwiemy nasz nieustający atak, skierowany przeciwko życiu i zaczniemy żyć, tak jak Majowie, w stanie zachwytu nad ziemską formą bytu. 
Źródłem naszych trudności jest uwarunkowany kulturowo błąd, który prowadzi do myślenia o atomach wodoru, gwiazdach i podobnych fenomenach jak o najzwyklejszej „materii fizycznej". Właśnie to całkowicie odcina nas samych i nasze życie psychiczne, rozumiane jako przejaw transcendencji , od reszty Wszechświata. 

Inny punkt widzenia na historię kosmicznej kreacji, tzn. postrzeganie Wszechświata jako jednorodnego zdarzenia przejawionego w różnorodnych formach energii, proponuje postmodernistyczny nurt nauki. I tak, ludzka świadomość, ciało człowieka, ciało sowy i świadomość sowy, wszystko to jest owocem jednego, stwórczego (boskiego) procesu kosmicznego. Przyjęcie takiej holistycznej postawy pozwoli nam zaakceptować sposób, że nasze kości, myśli i intuicja (a także myśli, kości i intuicja sowy) są przejawem tej samej fundamentalnie uświęconej dynamiki. 
Przy takim założeniu „uczucia" nie są tworem transcendentnej świadomości człowieka. Przeciwnie, uczucia są transmitowane, tak jak transmitowane są fotony i jest to zupełnie naturalny proces. Osoba stojąca przed wspaniałym granitowym klifem jest zalewana bogactwem uczuć, jakie skały przesyłają człowiekowi. 

Pomyślmy o Majach, skąpanych w blasku Słońca. Cóż możemy powiedzieć o tym zdarzeniu? To zjawisko, jak każde inne, ma jednocześnie aspekt fizyczny i psychiczny. Możemy mówić o kwantowej, elektrodynamicznej interakcji fotonów słonecznych z ludzkimi elektronami albo o doświadczanych w tym momencie „głębokich", wewnętrznych uczuciach. Pełny opis wydarzenia wymaga uwzględnienia obu biegunów wiedzy. Słońce rozgrzewa skórę i ożywia ducha; dzieli się z nami swoim ciepłem i wewnętrznymi uczuciami. Słońce wydziela energię jądrową, a także przekazuje swoje idee i oczekiwania. 

Trudno przerwać refleksje nad fascynującymi ideami, jakie zawiera książka Arguellesa. Wniknijcie w to sami. Może i wy wyniesiecie z niej nową moc, która pobudzi uzdrowienie i kreatywność Ziemskiej Wspólnoty. 

Brian Swimme
Institute in Culture and Creation Spirituality Holy Names College, Oakland 

#faktormajów #kosmologiamajów #tzolkin #dreamspell #kalendarzmajów #siećsztukiplanetarnej #pan #galaktycznawiedzamajów #prawoczasu #czastosztuka #piątyksiężyc #galaktycznyspin #galaktycznewiadomości #panpoland
Reklama

NS.1.32.4.21.118 Witajcie w Fali 10 ~ Fala ZWIERCIADŁA – Siła Rozpoznania – (KIN 118-130)

Fala ZWIERCIADŁA (Etznab) KIN 118-130

07.11.19 – 19.11.19 

Dzisiaj rozpoczyna się 13-dniowy okres, który otwiera przejrzystość i wgląd. Łączę te pola energii, aby poszerzyć moją świadomość.
~ Siły łączą się, aby rozpoznać, jak powinien wyglądać porządek! ~

TERAZ jest najlepszy CZAS, aby poznać Prawdę.  

tumblr_pa4109FweL1w5eo23o5_1280

Fala Zwierciadła wnosi do życia niewzruszoną prawdę i bezwzględna klarowność. DZIESIĄTY dzień pokazuje, co powinieneś uzdrowić w życiu osobistym i nad jakimi cechami charakteru solidnie popracować. DWUNASTY dzień objawia, gdzie tkwią ogniska zapalne. TRZYNASTY dzień informuje, że tylko miłość pomoże ci odnaleźć prawdziwą tożsamość w świecie sprzeczności i negacji. Powyższy program wyznacza ramy przeznaczenia osób urodzonych w Fali Zwierciadła albo ramy programu roku, jeżeli kin roku osobistego należy do Fali Zwierciadła.

W końcu Fali Zwierciadła osiągamy w życiu moment zwany OSIĄ CZASU albo CZASEM PRZEŁOMOWYM. Pomiędzy Falą Zwierciadła a Falą Małpy znajduje się tak zwany pępek TZOLKIN, który tworzą cztery kiny: 129,130,131 i 132.
Pojmując CZAS wertykalnie i ujmując go w okresy fraktalne, mamy możliwość przywoływania dorobku epok minionych, wzbogacania ich potencjału, jak również korygowania ówczesnych błędów w naszym obecnym życiu. OŚ CZASU przecina nasze życie cyklicznie, ale światy egzystują równolegle. Jeżeli będziemy rozpatrywać TZOLKIN jako wielki kalendarz, zobaczymy, że OŚ CZASU dokonała pierwszego cięcia w ewolucji przed 13 000 lat (przejście z Genezy Smoków do Genezy Małp). Na szczególną jednak uwagę zasługuje pierwsze tysiąclecie przed narodzeniem Chrystusa, dokładniej okres od 747 do 353 r. p.n.e. (półmetek cyklu 3113 r. p.n.e. – 2012 r. n.e.). Był to czas inkarnacji Buddy w Indiach, Lao Tse i Konfucjusza w Chinach oraz greckich filozofów: Pitagorasa, Sokratesa, Platona i Arystotelesa. W tym przedziale czasu pojawiła się pierwsza fala “galaktycznych Majów; w Meksyku wybudowano miasto Monte Alban; tu wystartował też system kalendarzowy Majów.

Jeżeli zatrzymasz się na Fali Zwierciadła, nie patrz tylko na minione 13 dni, spójrz na cały cykl Genezy Smoków, skupiający 130 dni w przebiegu kalendarzowym. Wczuj się w ten odcinek czasu i zastanów się:
Celem Fali Zwierciadła jest kształtowanie WOLNEJ WOLI dzięki wyzwaniom rzucanym przez los. W tej fali nie ma galaktycznych portali, każda pieczęć ma tu równorzędne znaczenie.

Nie zapomnij określić bezpośrednich związków z falą w sieci pulsarów, zwracając uwagę rodzinną przynależność pieczęci. Na której z dwóch lub trzech płaszczyzn zrobiłeś decydujące cięcie w życiu?

Pulsary wielowymiarowe:

image

Pamiętaj też, że przedostatnia i ostatnia pozycja fali wyznacza połowę pępka Czasu. Z tego względu te dwa dni są wyjątkowo ważne dla obserwacji własnego wnętrza. Jest to uniwersalne centrum, wokół którego krąży także twoje JA. Te dwa dni – adekwatnie do bezpośrednich i pośrednich powiązań – stanowią prawdziwą kopalnię wiedzy. Skorzystaj więc z okazji!

Nie przeocz też „ostrych” kantów białej fali, bo tu żaden detal nie będzie pominięty! Fala Zwierciadła nie pozwoli lawirować ani oszukiwać siebie samego! Jest ona nieubłaganie klarowna! Nie złość się na Zwierciadło, ponieważ spogląda z niego tylko ktoś, kto stoi po drugiej stronie lustra. Tym kimś jesteś TY! Ciesz się, jeżeli powita cię stamtąd istota dobroduszna, pogodna, wesoła. To, co TERAZ tam widzisz, jest odbiciem twojego “JA”. Wszystkie informacje, na które natkniesz się w tej fali, mają do czynienia z twoim środkiem. Potraktuj je bardzo poważnie.

FALA 10 ETZNAB – Fala ZWIERCIADŁA – Siła Rozpoznania
TERAZ jest najlepszy CZAS, aby poznać prawdę.
KIN 118 – Białe Magnetyczne Zwierciadło (Etznab)

Dzisiejszy dzień otwiera 13-dniowy okres niewzruszonej prawdy i klarowności spostrzeżeń. Dziś nic nie da się zatuszować. Dziś poznam moje cienie słabości i iluzje, którymi kieruję się w życiu. Dziś biorę pod lupę także uboczne sprawy. Ten, kto mnie najbardziej denerwuje, jest moim nauczycielem duchowym. Muszę tylko odkryć, czego chcą mnie oduczyć przeciwnicy i pozorni wrogowie.

1
dzień
KIN 119 – Niebieska Biegunowa Burza (Cauac)

Dzisiejsze wydarzenia, kładąc nacisk na podstawowe zasady, jakimi powinienem kierować się w życiu zachęcają mnie do zmian i przekształceń. Wszystko, co wydaje mi się w życiu okrutne i niesprawiedliwe, wrzucam do tygla odnowy. Pech i trudności życiowe będą prześladować mnte tak długo, jak długo nie zmodyfikuję swoich poglądów na sens i celowość życia.

2
dzień
Dzień 3 – KIN 120 – Żółte Elektryczne Słońce (Ahau)

Dziś ALFA i OMEGA oświeca moje zmysły. Dziś Świadomość Chrystusowa wychodzi naprzeciw emocjom. Dziś uzdrowię wszystkie słabe punkty. Dziś nie czekam na przeprosiny lecz pierwszy wyciągam rękę na zgodę. Przestaję być pamiętliwy. Pielęgnowanie uraz, duma i upór nie idą w parze z miłością.

3
dzień
KIN 121 – Czerwony Samoistny Smok (Imish)

Dziś pokonuję poczucie osamotnienia wewnętrznego wypalenia i strachu. Porządkuję sposób myślenia przejmuję kontrolę nad Ego i poruszam się z pełną swobodą. Dziś zaufam boskiemu prowadzeniu odejdę od przesadnych zabezpieczeń. Nie będę tez oczekiwać gwarancji ani jakiejkolwiek aprobaty z zewnątrz.

4
dzień
KIN 122 – Biały Wiodący Wiatr (Ik)

Wydarzenia dzisiejszego dnia nawołują mnie do zwalczenia ognisk “rakotwórczych” w stosunkach międzyludzkich Dziś staję się przystępny i gotowy do nawiązania dialogu. Dziś nie ma żadnych wymówek kompromisów czy stawiania warunków innym. Dziś kontroluje mnie jedyny autorytet jakim jest ŻYCIE. Dziś nie obrazę się za słowa prawdy lecz pokornie wysłucham wszelkich uwag.

5
dzień
KIN 123 – Niebieska Rytmiczna Noc (Akbal)

Dziś przychodzi mi z pomocą podświadomość. Pole snów wydobywa na powierzchnię ważne kwestie które stłumiłem pod wpływem narzuconych mi systemów wiary, wzorców wychowawczych i przymusów ideologicznych. Dziś rozpoznam to, co zostało we mnie zagłuszone.

6
dzień
KIN 124 – Żółte Rezonansowe Ziarno (Kan)

Dziś dostrzegam rozbieżności pomiędzy zdrowym rozsądkiem a poglądami mojego “wszechwiedzącego” Ego. Dziś ćwiczę cierpliwość w stosunku do siebie i najbliższych. Rzucam nowe nasienie w glebę i pragnę aby wykiełkowało z niego (wymień marzenie). To co wyrośnie, odsłoni moją prawdziwą naturę. Tyfko czy starczy mi zapału do pielęgnowania tego co zasiałem.

7
dzień
KIN 125 – Czerwony Galaktyczny Wąż (Chicchan)

Moje ciało jest cudownym bankiem informacji. Dziś obserwuję stan moich nerwów, aby zbadać kto lub co wyprowadza mnie z równowagi. Dziś wczuję się w swoje położenie i położenie innych. Zanim wyciągnę wnioski, zastanowię się, czy moje przekonania nie bazują na tym co wypada a co nie wypada lub co powinnem. Dziś otworzę się na podszepty intuicji i wykażę się tolerancją. Zachowam umiar i nie popadnę w przesadę Dziś dokładnie rozpoznam, co mi w tym przeszkadza.

8
dzień
KIN 126 – Biały Solarny Łącznik (Cimi)

Tylko pełna klarowność i mówienie prawdy mogą otworzyć mi oczy. Dziś dowiem się co zatruwa mi życie i czego powinienem się pozbyć. Dziś nie będę zły jeśli cos stracę W każdym negatywnym zdarzeniu znajdę choćby jeden pozytywny aspekt. Dziś puszczam w niepamięć przeszłość i wszystkie urazy do ludzi. Tylko tak doświadczę wielkiej ulgi i nie zburzę spokoju innym.

9
dzień
KIN 127 – Niebieska Planetarna Ręka

Dziś jestem prawą ręką Boga. Demaskuję fałsz oraz światy iluzji braków. Zamiast oczekiwać burzyć się i żądać sarn biorę się do pracy. Mam wystarczająco dużo siły. Dziś zobaczę co powinienem uzdrowić w sobie by nie być konfliktowym. Dziś uczę się lekką ręką braci dawać.

10
dzień
KIN 128 – Żółta Spektralna Gwiazda (Lamat)

Dziś neutralizuję szkodliwe odpady w polu uczuć. Dzięki ciemnościom nieprawidłowościom i niesprawiedliwości nogę rozwinąć zdolność właściwego rozstrzygania w życiu. Dziś stawiam na harmonię, zaprzestaję walk i odrzucam urazy Robię czystkę w polu emocji i przezwyciężam niechęć do ludzi.

11
dzień
KIN 129 – Czerwony Krystaliczny Księżyc (Muluc)

Dziś schodzę na sarno dno konfliktów by dotrzeć do źródeł prawdy. Tylko tak zdobędę informacje jak odnowie swoje życie i zlikwidować ogniska zapalne. Dziś uświadamiam sobie swoją rolę i zadania na Ziemi. Wiem, co mam do zrobienia w otoczeniu Dziś dotrzymam wszystkich obietnic.

12
dzień
KIN 130 – Biały Kosmiczny Pies (Oc)

Miłość jest częścią składową mojej drogi. Głowa i serce doprowadzą mnie do harmonii wewnętrznej. Dzisiejszy dzień jest przełomowym momentem w moim życiu. Dziś zwracam uwagę na reakcje ciała emocjonalnego. Warunkiem powodzenia jest zharmonizowane pole uczuć. Dziś akceptuję siebie takim jaki jestem bo tylko pod tym warunkiem odnajdę prawdziwą tożsamość i zacznę żyć od nowa. Konflikty wynikają z mojego zaślepienia i braku tolerancji wobec siebie i ludzi.

13
dzień

#KosmologiaMajów #FalaZwierciadla #Etznab #Dreamspell #13Księżyców #SamoistnyKsiężyc #ReferendumKalendarza2020 #PAN #PlanetArtNetwork #JoseArguelles #LloydineArguelles #PrawoCzasu #LawOfTime #MAYA #CzasToSztuka #Tzolkin #Kalendarz13Księżyców #KalendarzMajów

Kin 108 i Transmisja GM108X

Dzisiejszy Kin 108 (Samoistna Gwiazda / 4 Gwiazda) jest istotnym proroczym KIN w ramach Galaktycznej Kosmologii Majów wydanej przez José i Lloydine Agüelles (Valum Votan i Bolon Ik), ponieważ Kin ten koduje transmisje Galaktyczną GM108X Gwiazdy Arcturus.

W tej zrekonstruowanej broszurze „Arcturus, Fast Forward” (Planet Art Network 1992), José i Lloydine badają swoją arktyczną Kosmologię i jej Galaktyczne przekazywanie unii Telepatycznej.

Ta publikacja rzuca światło na pochodzenie transmisji Arcturus, nazwanej później GM 108X lub GM108-X przez José Argüellesa (Valum Votan) w latach 1996-1997 (znanej również jako GM108X).
Zgodnie z pismami José transmisja rozpoczęła się, gdy Lloydine Bolon Ik znalazł go w 1981 roku i zainspirował go do napisania „The Art Planet Chronicles”. Jest to zapisane w epilogu autora tej samej książki, w publikacji „The 20 Pills”, a także w jego nauczaniu w Earth Wizards Seminary 1999 (patrz Medytacja 14).

Publikacje te potwierdzają, że transmisja GM108X nie została rozpoczęta w 2002 r., Jak niektórzy fałszywie twierdzili … Prorocze Ministerstwo Galaktycznych Majów Valum Votan i Bolon Ik (1981-2002) i wszystkie ich wizjonerskie prace podczas tych 21-lat są wynikiem transmisji GM108X.

Według Timeship Earth 2013 zmodyfikowani KIN planetarni zrozumieli, że transmisja GM 108X reprezentuje Boskie źródło 33, najwyraźniej aktywowane przez kody synchroniczne Jose (Kin 11) i Lloydine (Kin 22), które składają się na Kin 33. Jak stwierdza praca angielskiego pisarza Gar Magusa (GM), system wyższego Wymiaru Macierzy OMG 33:33 (Pierwotna Macierz Avebury) zawiera dokładnie liczbę 108, ponieważ 33×33 = 1089. Stąd współczynnik X 108X przed przesunięciem Wymiaru, ujawnił kolejny proroczy poziom 1089 po skoku kwantowym. Dokładnie strumień 1089 jest zawarty w macierzy 33:33.

Synchronicznie Kin 108 GM 108X równa się 4 Lamat w Starożytnym Kalendarzu Majów „Ancient Maya Tzolkin” (RealTime) i koduje kod wynurzania Lloydine Bolon Ik w Maya RealTime: Narodziny Alfa: 9 Kab’an (9 Ziemia, Kin 217)
+ Omega śmierc: 8 Chuwen (8 Małpa, Kin 151) = 368 – 260 = Kin 108 = 4 Lamat.
Bolon Iks „RealTime” (Starożytnym Kalendarzu Majów) Kod Wniebowstąpienia jest 108.

Dowiec się wiecej na Tortuga1320 !

omg-33-1089

Witajcie Surferzy 🏄🏻‍♂️✨ w Wavespell (FALI) 6 ~ CIMI ~ Białego Łącznika 💚

gc-06
CIMI – Fala ŁĄCZNIKA – Siła Przemian (KIN 66-78)
~ TERAZ jest najlepszy CZAS, aby oderwać się od przeszłości ~
Ujednolicenie w celu wyrównania.
Przyciąganie okazji.
Moc śmierci.
13 dni od 16 do 28 września 2019r.
KIN 66, Biały Magnetyczny Łącznik, wraz z nim otwiera się druga fala w białym Zamku Czasu. Z Magnetyczną Siłą CIMI, Biały Łącznik, wprowadza podprogram, który nadaje TZOLKINowi specjalną wagę. Śmierć, prawdopodobnie najbardziej niezrozumiany element naszego Bytu, jest absolutnym warunkiem aby przekroczyć „stare światy”. Podkreślamy że nie chodzi tu o śmierć fizyczną, ale o te tysiące śmierci, które umieramy w życiu, aby pójść dalej.
Ten Wavespell jest drugim z Białego Północnego Zamku Krzyżowego. Jego nosiciel, Kin 66 (Magnetyczny Łącznik), koduje 33 + 33, w związku z czym reprezentuje podwójną moc 33. Biały Łącznik ma Pieczęć numer 6, a zatem to Fala Dłoni reprezentuje Moc 6.
Znak Białego Łącznika pochodzi z oryginalnego glifu Majów „Kimi”, który oznacza śmierć i reprezentuje Majańskiego Władce śmierci jak i władców świata przestępczego.
Większość starożytnych cywilizacji, w tym Majowie, praktykowała Kult Umarłych i rytualną komunikację z przodkami. Dokładnie, transkreacja Dreamspell Białego Łącznika odnosi się do międzywymiarowej sfery śmierci i zdolności przekraczania obu stron zasłony.
W ten sposób Łącznika zaprasza nas do eksploracji wielowymiarowych królestw poprzez Moc Śmierci i przewodnictwo Przodków. Dokładnie, jest to Szósta Zmysłowa Moc Trzeciego Oka, Telepatia, Intuicja i Podróż w Czasie.
In Lak´Ech ~
70884249_914800762212031_564419403467194368_o

Fala Łącznika pomaga zrównoważyć bieg życia, usuwając z drogi to. co stało się reliktem przeszłości, a co wciąż zakłóca ci spokój. DZIESIĄTY dzień podpowiada, abyś wyzbył się strachu i sam decydował o swym losie. DWUNASTY dzień pokazuje, że nie ma winnych na zewnątrz: tv wnosisz harmonię do świata, w którym żyjesz. TRZYNASTY dzień objawia słabości, nad którymi powinieneś popracować, a do których nie chcesz się przyznać. Powyższy program wyznacza ramy przeznaczenia osób urodzonych w Fali Łącznika albo ramy programu roku, jeżeli Kin roku osobistego należy do Fali Łącznika.

Fala Białego Łącznika testuje poziom wibracji w polu twojego życia, odpowiada za zgodność informacji, na bieżąco sprawdza współbrzmienie pomiędzy tym, co myślisz, a co mówisz. Przyjrzyj się swoim odczuciom i „przypadkowym” spotkaniom z ludźmi właśnie od tej strony – od strony czystości myśli i szczerości zamierzeń. Nie cudzych, lecz swoich własnych!

Pulsary wielowymiarowe:

gc-06

Trzecim portalem jest Krystaliczna Czerwona Ziemia (ton 121 W tym dniu specyficznie podwyższana jest wibracja planety. Czerwona Ziemia niesie ze sobą wiele informacji dotyczących programu uzdrowienia, z którym, chcesz czy nie, jesteś bezpośrednio powiązany, jak długo stąpasz po Ziemi, Tego dnia masz bezpośredni wgląd w Kronikę Akaszy (księga wcieleń na Ziemi). Możesz więc prześwietlić swój indywidualny związek z CAŁOŚCIĄ. Otwarty portal podwyższa bowiem zdolność rozpoznawania wielu powiązań. Z tego względu Fala Łącznika odgrywa wyjątkową rolę w TZOLKIN. Z jednej strony jest silą pomagającą zrównoważyć ciężary, z drugiej, umożliwiając za sprawą portali wgląd we wnętrze, objawia ci twoją rolę na Ziemi. W dwunastym dniu powinieneś się zastanowić, czy w twoim najbliższym otoczeniu zainicjowany został proces odrywania się od przeszłości; czy wyjaśniła się jakaś skomplikowana sprawa; czy zamanifestowało się coś nowego i czy wiesz już, co powinieneś puścić, aby urzeczywistnić na Ziemi swój świetlany kod?

Nie zapomnij ustalić osobistego związku z falą dwie lub trzy pieczęcie twojej rodziny solarnej). Dzięki sieci pulsarów wielowymiarowych możesz tutaj odkryć wiele żarzących się jeszcze ognisk oraz ustalić najbardziej newralgiczne punkty w twoim życiu.

więcej informacji …

Życie w Czasie Zamknięcia Cyklu, Przewodnik Przetrwania na Drodze do 2012 (Aktualny Temat!!!)

Słowo Wstępne o tym Traktacie

„Życie w Czasie Zamknięcia Cyklu” jest w rzeczywistości duchowym przewodnikiem przetrwania, ponieważ w miarę zbliżania się do czasu ostatecznego, jakim jest rok 2012, osiągnięcie w pełni przytomnego umysłu stanie się niezwykle istotne. Przypomina to metaforyczne nawrócenie się na łożu śmierci. W wielkiej przenośni mówiąc, o tym właśnie traktuje to przesłanie.

Lektura „Życia w Czasie Zamknięcia Cyklu” wymaga pewnej znajomości Kalendarza 13 Księżyców. Chociaż traktat ten nie porusza spraw kalendarza, to zakłada on, że sam Kalendarz i Prawa Czasu są czytelnikom już znane. Nie wymaga się natomiast całkowitego i dogłębnego ich zrozumienia. Oczywiście, jeżeli czytelnik nie jest jeszcze zaznajomiony z takimi zjawiskami jak Dreamspell, Telektonon lub 20 Tablic Praw Czasu, to prawdopodobnie po lekturze tego przewodnika, zechce się z nimi zapoznać.

Jedynym powodem wprowadzenia mniej lub bardziej zaawansowanego materiału merytorycznego, dotyczącego kodów Dreamspell i proroctwa Telektonon jest podejmowana obecnie próba zmiany kalendarza. To właśnie zmiana kalendarza, czyni Drogę do 2012 uniwersalną ścieżką duchową przeznaczoną dla wszystkich istot ludzkich. Zmiana kalendarza nie tylko otwiera powrotne drzwi do naturalnego czasu, pojmowanego jako ewolucyjna konieczność, lecz tym samym otwiera równieżnowe, opierające się na Prawach Czasu perspektywy myśli i społecznej organizacji. I to dokładnie z powodu zmiany kalendarza, Prawa Czasu postrzegane są jako nowa baza wiedzy, przystosowana do nowej, wschodzącej ery – zarówno w przygotowaniu do nadejścia Czasu Zamknięcia Cyklu jak i po jego dokonaniu. Chodzi o to, że prędzej czy później podążanie Drogą do 2012 doprowadzi nas wszystkich do spotkania z Prawami Czasu i zapoznania się z proponowanymi przez nie nowymi sposobami myślenia, nauki i społecznej organizacji. Zatem to, co obecnie wydaje sięnieznane, za kilka lat może okazać się już całkowicie normalne.

Celem tej małej broszury jest otworzenie ludzkich oczu na nową rzeczywistość; rzeczywistość, która oparta jest na proroczej prawdzie, że wszyscy żyjemy w Czasie Zamknięcia Cyklu. Jakim sposobem mamy uniknąć najgorszych scenariuszy tej przepowiedni? Oto jest pytanie, które często przychodzi na myśl podczas rozważania znaczenia czasów ostatecznych. Pod względem rzetelnych i wiarygodnych poglądów, możliwe, że nie istnieje nic, co moglibyśmy uczynić, by ochronić się od tego, co jest już nam przeznaczone. Jednak podążając za wiedzą Praw Czasu, okazuje się, że stają się nam dostępne pewne dodatkowe możliwości.

W świetle Praw Czasu, istnieją dwa następujące założenia, charakterystyczne dla tego traktatu. Pierwsze, wyraża się w tym, że przez zmianę kalendarza możemy przynajmniej ponownie zestroić się z naturalnym porządkiem rzeczywistości i w ten sposób spowodować trwałą zmianę w umyśle, która umieści nas z powrotem w opiekuńczym łonie Matki Natury. Drugie natomiast wywołuje w nas przekonanie, że w związku z tym, iż mamy do czynienia z czasami ostatecznymi, to sam moment Zamknięcia się Cyklu będzie wydarzeniem głęboko duchowym. Oznacza to, że najważniejszą rzeczą, jaką możemy uczynić, przygotowując się na Zamknięcie Cyklu, to zaopiekowanie się swoją własną duszą.

Faktycznie, całe znaczenie Czasu Zamknięcia Cyklu wyraża się w założeniu, że w tym krótkim okresie czasu spoczywa możliwość przełomowego duchowego przebudzenia całego rodzaju ludzkiego. Towarzyszącym dokumentem dodanym do tego małego przewodnika będzie księga zatytułowana “Galaktyczna Medytacja: Jak Wkroczyć do Synchronicznego Porządku?” Traktat „Życie w Czasie Zamknięcia Cyklu” proponuje pewne duchowe ćwiczenia, a jego nadrzędnym celem jest ustalenie znaczenia, zarysu i kontekstu duchowej podróży, do której wszyscy zostaliśmy powołani. Tematem przewodnim tej małej broszury jest troska i opieka nad własnąduszą w świetle praw i nauk czasu. Z drugiej strony „Galaktyczna Medytacja” zawiera więcej treści dotyczących badań głębin duszy ludzkiej, niezbędnych dla jej sprawniejszego przebudzenia.

Bądź Jednością ze Swą Duszą. Trwaj i Poznawaj Boga. Pozwól, aby Czas przyniósł wiedzę dla Twej duszy.